Zalajkuj nas na Facebooku Oglądaj nas na YouTube Śledż nas na Twitterze Szukaj na stronie Szukaj w sklepie

SKLEP ONLINE

Land Rover Defender 110 3.5 V8

defender 110 ogloszenie

Land Rovery z Defender Factory to pojazdy z historią oraz duszą, której nikt nie zamierza im odbierać. Naszą intencją jest darowanie drugiego życia oryginalnym częściom i podzespołom, czemu towarzyszy nieustająca troska, by były jeszcze lepsze i doskonalsze. Kolejne dzieło naszej manufaktury to przykład samochodu, dla którego czas cofnął się o ponad 25 lat.

Defender, który trafił w ręce naszych specjalistów, to egzemplarz z 1994 roku napędzany silnikiem 3,5 V8. Jest to rzadko spotykana konfiguracja, ponieważ w autach z tego roku modelowego zwykle montowane już były większe jednostki 3,9 V8, a ich przeznaczeniem był rynek amerykański. Tropem do wyjaśnienia tajemnicy jest tabliczka znamionowa umieszczona w komorze silnika, informująca, że nasz Defender jest dziełem landroverowej dywizji Special Vehicles, który zajmował się realizacją krótkich serii produkcyjnych, limitowanych wersji (np. 6-kołowych), a także przebudową i adaptacją pojazdów (jednym z nich był Land Rover w roli amfibii). Odbiorcami samochodów były europejskie korporacje przemysłowe, służby publiczne oraz wojsko (dla armii zbudowano m.in. 127-calowe modele z silnikami V8 występujące w roli wyrzutni rakiet), ale również indywidualni odbiorcy oczekujący niestandardowego wyposażenia.

Jak w przypadku każdego auta, który przekracza bramę wjazdową Defender Factory, tak i tym razem prace rozpoczęły się od rozłożenia go na czynniki pierwsze i dokładnej inspekcji stanu każdego podzespołu – począwszy od najdrobniejszej śrubki, a skończywszy na ramie czy silniku, czyli bazowych elementach pojazdu. Tam, gdzie było to możliwe, a część nie był zużyta, poddawano ją pełnej modernizacji. Tak stało się między innymi z ramą, stanowiącą bazę auta – po wyczyszczeniu, wypiaskowaniu i koniecznych naprawach została zabezpieczona przed korozją (w środku i od zewnątrz) i pomalowana, dzięki czemu nie różni się – wizualnie i dosłownie – od nowej. Natomiast w przypadku elementów nierokujących zasadą była wymiana ich na nowy oryginał lub wysokiej klasy zamiennik.

Serce pojazdu – 136-konna jednostka 3,5 V8 – przeszło najbardziej drobiazgową operację. W jej trakcie blok został wypiaskowany i pomalowany, kolektory wydechowe poddano planowaniu, a następnie pokryto je lakierem żaroodpornym, głowice zregenerowano i uzupełniono nowymi panewkami i uszczelniaczami. Nowe są również tłoki, wałek rozrządu i popychacze. Nowością pachną też pompy wody i wspomagania, chłodnica, czy wiskoza wentylatora, jak i elementy osprzętu elektrycznego: świecie, kable zapłonowe czy kopułka. Rozrusznik został wymieniony na nowy, natomiast alternator poddano regeneracji i czyszczeniu, wymieniając w nim m.in. łożyska. Ważną ingerencją w oryginalny projekt producenta jest zastąpienie dwóch gaźników SU jednym Webera, dzięki któremu silnik lepiej pracuje i ma większą moc. Zasilająca jednostkę benzyna płynie przez położone na nowo przewody paliwowe i czerpana jest ze świeżo zamontowanego, 80-litrowego baku.

Pięciobiegowa skrzynia poddana została pełnej regeneracji, w ramach której założono m.in. świeże synchronizatory i łożyska. Ze względu na znaczne zużycie zamontowanego fabrycznie reduktora podjęto decyzję o wymianie go na nowy – podobny los spotkał także sprzęgło. Nowe są również wały przekazujące napęd na gruntownie zregenerowane (wypiaskowane, wyczyszczone, pomalowane i uszczelnione) mosty, w których zastosowano m.in. nowe łożyska, półośki i przeguby.

Bezpieczeństwo pasażerów to rzecz priorytetowa, dlatego w przypadku ponad 25-letniego auta nie zastanawiano się nad modernizacją układu hamulcowego, lecz w całości wymieniono go na nowy, począwszy od pompy hamulcowej, przez przewody (oryginalne metalowe zastąpione zostały bardziej niezawodnymi i odpornymi przewodami w oplocie ochronnym), a skończywszy na tarczach, klockach i zaciskach. Prosto od producenta sprowadzono również kompletny układ wydechowy oraz przekładnię kierowniczą wraz z przewodami od wspomagania i końcówkami drążków. Nie oszczędzano również na felgach i oponach, które mogą pochwalić się zerowym przebiegiem.

Dopełnieniem pełnej odbudowy mechanicznej pojazdu była kompleksowa restauracja karoserii, na co złożyły się m.in. czyszczenie, profesjonalna naprawa, zabezpieczenie antykorozyjne i lakierowanie (dwuskładnikową farbą) każdego elementu, dzięki czemu samochód zaczął – całkiem dosłownie – lśnić nowością. Fragmenty nadwozia – np. tylne drzwi obciążone przez wiszące koło – których nie było sensu ratować, wymieniono na nowe. Podobny los spotkał przednią szybę, która już się rozklejała. Problem zapasowego koła rozwiązano, montując na tylnym zderzaku uchwyt z ramieniem, przenoszący jego ciężar na ramę nośną pojazdu.

Ostatnim etap prac przy naszym Defenderze V8 było ponowne urządzenie wnętrza pojazdu. Wszystkie elementy plastikowe poddano procesowi odnowy. Profesjonalnemu zakładowi tapicerskiemu zlecono natomiast „uszycie” na miarę nowych wykładzin i obić.

I oto jest! Teoretycznie ponad 25-letni, ale praktycznie nowy Land Rover, jakiego nie kupisz w żadnym salonie. Pomnik motoryzacji i klasycznego off-roadu w stanie stuprocentowej używalności z 3-letnią gwarancją British Garage. Możesz zapuścić silnik i ruszyć nim w podróż dookoła świata. Lub zaparkować w salonie przy kominku i… podziwiać przy lampce wina!

 

X-DREAM.pl